Tańce w townships
Dzisiaj w Abalimi Bezekhaya wręczaliśmy certyfikaty za najlepsze wyniki. Panuje zwyczaj, że zwycięzcy dziękują pieśnią. Oto jedna z nich.
Pięknie to rozśpiewany naród, a najbardziej fascynująca jest dla mnie - nieustannie - ta cienka linia, na której coś, co znamy z filmów i "tradycji" spotyka się z tym, co znamy z ulicy pod domem.
Ta tradycja śpiewania i tańczenia jest prawdziwa, a jednocześnie jest - co może widać na filmem - półżartem. Jest jak śpiewanie "sto lat". Wydaje się naturalne, ale jednocześnie nie dominuje życia, nie mówi wcale tak wiele o tych, którzy śpiewają, jak chcielibyśmy sobie być może wyobrażać.
1 wyświetlenia0 komentarz